piątek, 13 lutego 2015

CISZA - CZĘŚĆ II

Zobaczcie, co dla Was nagrałam.
Ocean, który oglądam codziennie. To tutaj chodzimy prawie każdego dnia po południu z moim Rycerzem na spacery. Oglądamy wspólnie zmieniające się pory roku i dnia.

Latem uwielbiam leżeć na ciepłym piasku z zamkniętymi oczami i słuchać, słuchać, słuchać... aż stanę się jednym z tym dźwiękiem, tą ciszą.

W chłodniejszej porze roku, jak dziś, po prostu stoimy... albo siedzimy na kamieniach i łączymy się ze Stałością w Niezmienności, z Prawdą, która jest poza słowami... I ciszą...w jednostajności szumów przypływu i odpływu. Medytacja jest właśnie TYM.

Tutaj widać, jak ocean, wraz z powracającą wiosną, oddaje lądowi plażę, którą zabrał na czas zimy.

NASYĆ SWÓJ UMYSŁ CISZĄ. POZOSTAŃ W NIEDZIAŁANIU...NABIERZ SIŁ, BY WYBACZYĆ, sobie i innym. Nieodwracalnie.

Tak, jak pozwala się Wielkiej Wodzie, aby zabrała plażę w zimie i oddała ją na wiosnę - tak też Ty pozwól łagodnie i lekko, by z Twojej podświadomości wyłoniły się na światło dnia przeżyte traumy, żale, zranienia...

Teraz, kiedy jesteś gotowa zmierzyć się z nimi, zamiast udawać, że ich nie ma, spychając je w głębiny podświadomości, możesz śmiało odwiedzić te miejsca. Bo Jesteś. I możesz zobaczyć. Ty Teraz, tamtą Ty w tamtym Teraz. Ona tam ciągle na Ciebie czeka. Aż spojrzysz z miłością.


Musisz także wiedzieć, że dźwięk morza, oceanu to wibracja, która wspaniale dostraja Cię do energii Matki Ziemi. Możesz słuchać oceanu przed zaśnięciem każdego dnia. Dzięki temu będziesz spokojna. I wielka, jak on.