Drogie moje, siostry i przyjaciółki!
Przyjechaliśmy znowu w czwórkę do Polski.
Przedwczoraj byłam z dwójką moich dzieci w Warszawie.
Wybrałam aby zrealizować tam dwie misje:
1. audycję w radio o kobietach XXI wieku "Dialogi na obcasach" (możecie sobie posłuchać w Radio Polska Live), dzięki której spotkałam jeszcze jedną absolutnie niesamowitą kobietę i siostrę, Monikę Czachowską oraz
2. spotkanie z kimś, kto przez wiele lat był mi bardzo bliski...i nadal okazał się być jednym z najbardziej niezwykłych mężczyzn, jakich można spotkać na tej Ziemi.
Wnioski:
1. PODĄŻAJ ZAWSZE ZA SWOJĄ EKSCYTACJĄ, ZA BŁOGOŚCIĄ, ZA GŁOSEM INTUICJI.
2. JEŚLI RAZ KOGOŚ NAPRAWDĘ POKOCHASZ - POKOCHASZ GO NA ZAWSZE.
3. KOBIETY SĄ SILNE I MĄDRE, MĘŻCZYŹNI SĄ WRAŻLIWI I CIEPLI.
Kochane pamiętajcie, proszę szczególnie o tym ostatnim. Zakładam, że o dwu pierwszych zasadach nie musicie sobie przypominać jako istoty ze wszech miar świadome i intuicyjne. Jednak nie zawsze takie oczywiste może być twierdzenie, że Wy jesteście cudowne i Wasi mężczyźni są cudowni. Dajcie sobie tylko przestrzeń i prawo, aby to zobaczyć. Pierwszym krokiem do tej przestrzeni jest odpoczynek, szacunek do siebie, nie robienie niczego z "powinności".
Oto zachęta moja i mojej rozbrykanej córeczki:
Odpocznij tak bardzo, że poczujesz potrzebę działania. Nie czekaj, aż Twoje ciało wykreuje chorobę, abyś miała "pretekst" do leżenia. Sprawy i rzeczy mogą poczekać. Ludzie też. Dawaj tylko kiedy Twoja bateria jest naładowana a Twoja energia buzuje, popycha Cię do radosnego tworzenia.
Odpowiedz sobie teraz uczciwie: CO ŁADUJE MOJĄ BATERIĘ?
Dla każdej z nas może to być inny stan istnienia, inne zajęcie, hobby, aktywność.
Moją metodą doładowania baterii jest pozostanie w samotności. Odpoczywam sama w domu lub za zamkniętymi drzwiami - z książką, pisanym tekstem albo w medytacji.
Może to być także samotność w lesie lub na plaży. Ale pod warunkiem, że jest niewątpliwie ciepło!
A Twoja metoda? Co sprawia, że odnawiasz siły, że chce Ci się działać?
Napisz, podziel się z innymi. Bądź liderką nic-nie-muszenia!
Przyjechaliśmy znowu w czwórkę do Polski.
Przedwczoraj byłam z dwójką moich dzieci w Warszawie.
Wybrałam aby zrealizować tam dwie misje:
1. audycję w radio o kobietach XXI wieku "Dialogi na obcasach" (możecie sobie posłuchać w Radio Polska Live), dzięki której spotkałam jeszcze jedną absolutnie niesamowitą kobietę i siostrę, Monikę Czachowską oraz
2. spotkanie z kimś, kto przez wiele lat był mi bardzo bliski...i nadal okazał się być jednym z najbardziej niezwykłych mężczyzn, jakich można spotkać na tej Ziemi.
Wnioski:
1. PODĄŻAJ ZAWSZE ZA SWOJĄ EKSCYTACJĄ, ZA BŁOGOŚCIĄ, ZA GŁOSEM INTUICJI.
2. JEŚLI RAZ KOGOŚ NAPRAWDĘ POKOCHASZ - POKOCHASZ GO NA ZAWSZE.
3. KOBIETY SĄ SILNE I MĄDRE, MĘŻCZYŹNI SĄ WRAŻLIWI I CIEPLI.
Kochane pamiętajcie, proszę szczególnie o tym ostatnim. Zakładam, że o dwu pierwszych zasadach nie musicie sobie przypominać jako istoty ze wszech miar świadome i intuicyjne. Jednak nie zawsze takie oczywiste może być twierdzenie, że Wy jesteście cudowne i Wasi mężczyźni są cudowni. Dajcie sobie tylko przestrzeń i prawo, aby to zobaczyć. Pierwszym krokiem do tej przestrzeni jest odpoczynek, szacunek do siebie, nie robienie niczego z "powinności".
Oto zachęta moja i mojej rozbrykanej córeczki:
Odpocznij tak bardzo, że poczujesz potrzebę działania. Nie czekaj, aż Twoje ciało wykreuje chorobę, abyś miała "pretekst" do leżenia. Sprawy i rzeczy mogą poczekać. Ludzie też. Dawaj tylko kiedy Twoja bateria jest naładowana a Twoja energia buzuje, popycha Cię do radosnego tworzenia.
Odpowiedz sobie teraz uczciwie: CO ŁADUJE MOJĄ BATERIĘ?
Dla każdej z nas może to być inny stan istnienia, inne zajęcie, hobby, aktywność.
Moją metodą doładowania baterii jest pozostanie w samotności. Odpoczywam sama w domu lub za zamkniętymi drzwiami - z książką, pisanym tekstem albo w medytacji.
Może to być także samotność w lesie lub na plaży. Ale pod warunkiem, że jest niewątpliwie ciepło!
A Twoja metoda? Co sprawia, że odnawiasz siły, że chce Ci się działać?
Napisz, podziel się z innymi. Bądź liderką nic-nie-muszenia!