czwartek, 29 stycznia 2015

Tylko w zupełnej ciszy zabrzmi Twoja pieśń. Prawdziwy, niepowtarzalny, niezafałszowany dźwięk Twego bycia. 



Tam, w samym środku cichej obecności, nie potrzebujesz nikogo naśladować, nikomu udowadniać, niczego szukać. Jesteś. I to wystarczy. To, że jesteś naga, prawdziwa, bezbronna, czysta i całkowita jest tak wielkim błogosławieństwem dla świata, że trudno sobie wyobrazić, iż mogłabyś zrobić coś więcej niż to nic-nie-robienie. Twoja cicha obecność spada na ciało rzeczywistości jak krople odżywczej porannej rosy. Rzeczywistość rozkwita w tej rosie Twojej obecności i uwagi danej samej sobie....

A z tej uwagi wyłonisz się Nowa Ty. Silna własną mocą, świecąca własnym blaskiem. Jak Słońce, nie jak Księżyc. Doświadczysz siły w delikatności, niezależności w niedziałaniu, piękna bez atrybutów, spokojna bez wysiłku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz